Jedną z najczęstszych przyczyn, dla których ludzie sięgają po medyczną marihuaną są problemy nerwicy lękowej albo depresji. Zatem, jak wygląda korelacja pomiędzy kannabinoidami a utrzymaniem niższego poziomu lęku?

Badanie opublikowane w holenderskim dzienniku Elsevier, jednoznacznie wskazuje, że konopie znacznie zmniejszyły wskaźniki depresji, lęku i stresu. Ponadto, okazało się, że na depresję najskuteczniejsze były konopie o niższej zawartości THC, a wyższej zawartości CBD. Co ciekawe, na stres najlepiej działały konopie zarówno o wysokiej zawartości THC, jak i CBD. Najbardziej zaskakującym wynikiem było to, że używanie konopi w leczeniu depresji z czasem nasila chorobę.
Analizie poddano aż 11 953 przypadków (3151 dotyczyło depresji, 5085 lęku, a 3717 stresu).
Pacjenci marihuany medycznej stwierdzili, że depresja zmniejszyła się u nich o 50%, a lęk i stres aż o 58%. Już po dwóch wdechach uczestnicy badania odczuli różnicę w natężeniu depresji i lęku, a po dziesięciu redukcja stresu była najbardziej odczuwalna.
Konopie o wysokim wskaźniku CBD (>9,5%) i niskim THC (<5,5%) najlepiej wpływały na zmniejszenie lęku i depresji. Z kolei konopie o wysokim poziomie CBD (>11%) oraz wysokiej wartości THC (>26,5%) przynosiły największe ukojenie w stresie. W trakcie całego procesu badawczego nie zaobserwowano żadnych wyjątków w postrzeganej skuteczności konopi.
Co interesujące, w czasie monitorowanych sesji wyłącznie objawy depresji się nasilały. W związku z tym, badacze doszli do wniosku, że konopie zmniejszają odczuwane objawy depresji w krótkim czasie, ale dalsze stosowanie ich może z czasem nasilać podstawowe objawy choroby.
Konopie pobudzają układ endokannabinoidowy. ECS to układ receptorów w naszym organizmie, odpowiedzialny za utrzymanie homeostazy, czyli zdolności utrzymywania względnie stałych parametrów wewnętrznych. Zatem, jeśli w naszym ciele coś się popsuje, zadaniem układu endokannabinoidowego jest przywrócenie tej funkcji na właściwy tor.
W ciągu ostatnich lat badacze stwierdzili, że istnieje coś takiego, jak kliniczny niedobór endokannabinoidów (CECD). Zgodnie z opinią naukowców, niedobór endokannabinoidów to pogląd, iż przyczyną problemów z układem endokannabinoidowym mogą być różnego rodzaju choroby. Najprościej – jeśli organizm nie radzi sobie z zachowaniem równowagi układów fizjologicznych, powstaje ryzyko wysąpienia danej choroby. Kliniczny niedobór endokannabinoidów można zdefiniować, jako każdy stan lub chorobę, która wynika z niedoboru funkcjonującego własnego układu endokannabinoidowego organizmu. Dotychczas zbadane przypadki dotyczą chorób powiązanych z układem odpornościowym, np. migrena, fibromialgia i zespół jelita drażliwego.
Pojęcie klinicznego niedoboru endokannabinoidów (CECD) zostało po raz pierwszy użyte przez dr EB Russo w 2001 roku. Natomiast zostało dokładniej zbadane dopiero w 2004 roku.
0 komentarzy