Wbrew obiegowej opinii, że Czechy są konopnym rajem, warto przypomnieć, że marihuana nie jest legalna w Czechach. Jest za to zdekryminalizowana. Projekt ustawy o regulowanym rynku konopi indyjskich w Czechach powinien być gotowy do końca marca br.
zdjęcie ilustracyjne/ Pexels.com
zdjęcie ilustracyjne/ Pexels.com
Wbrew popularnemu przekonaniu, marihuana pozostaje nielegalna w Czechach. Nie istnieje obecnie żaden system prawny dla produkcji, sprzedaży i dystrybucji marihuany. Częściowa dekryminalizacja oznacza, że posiadanie do 10 gramów marihuany i do 5 kwitnących roślin jest objęte mandatem w maksymalnej wysokości 15 tysięcy koron.
Medyczna marihuana jest w Czechach legalna od 2013 roku. Lekarze mogą miesięcznie przepisać pacjentowi do 180 gramów suszu konopnego. Konopie włókniste i produkty z CBD są w Czechach legalne, o ile stężenie THC nie przekracza 1%.
Projekt ustawy o regulowanym rynku konopi indyjskich w Czechach powinien być gotowy do końca marca. W ustawie mają znaleźć się zasady dotyczące uprawy, produkcji wyrobów z konopi indyjskich, dystrybucji, sprzedaży czy eksporcie marihuany do innych państw.
Nad projektem ustawy legalizującej marihuanę na użytek rekreacyjny pracuje przewodniczący Krajowej Rady Antynarkotykowej w Czechach, Jindrich Voboril.
Nowe prawo ustanowi akceptowalny poziom substancji narkotycznych dla legalnych produktów z marihuany. Osoby chcące uprawiać marihuanę będą potrzebowały licencję, a przepisy określą, komu dokładnie będą mogli je dostarczać. Od niektórych sklepów również będziemy wymagać licencji; nie wykluczamy ilościowych limitów transakcyjnych, a użytkownicy być może będą musieli się zarejestrować w specjalnej bazie danych – twierdzi Voboril.
Koordynator ds. walki z narkotykami przekonuje też, że wprowadzając kontrolowany i regulowany rynek, państwo może też pobierać znaczne kwoty z podatków.
Według Vobořila – w zeszłym roku około miliona osób używało konopi indyjskich. Większość żyje normalnie. Jest to więc ugruntowany, ale nielegalny rynek. Dlatego ważne jest, aby stworzyć ściśle regulowany rynek bez represji i sankcji karnych – powiedział Vobořil.
0 komentarzy